Heinrich Lauterbach (ur. 1893) to niemiecki architekt pochodzący z Wrocławia. Nie wiadomo, kim zostałby Lauterbach, gdyby nie spotkanie z Hansem Poelzigiem – ówczesnym dyrektorem sztuk pięknych – który został poproszony przez Lauterbacha seniora o stworzenie projektu kamienicy. Młodego Heinricha zafascynowały plany architektoniczne i postanowił kształcić się w tym kierunku – w Darmstadt, Dreźnie i Berlinie. W tym ostatnim mieście pracował w atelier mistrzowskim Poelziga.
Zanim jeszcze podjął studia architektoniczne, studiował w klasie rzeźby pod przewodnictwem Theodora von Gosena na wrocławskiej Akademii Sztuki. Poza tym był również dobrym rysownikiem i malarzem akwarelistą.
Swoją działalność jako niezależny architekt rozpoczął w 1925 r. na Śląsku. Będąc członkiem Niemieckiego Werkbundu (a więc również jednym z przedstawicieli idei Neues Bauen – modernizmu) stworzył tutaj jego regionalny oddział. Był również pomysłodawcą i organizatorem słynnej wrocławskiej wystawy WUWA z 1929 r.
Do 1939 r. przeważająca większość projektów Heinricha Lauterbacha dotyczyła Śląska. I właśnie ten wycinek jego działalności można oglądać od 14.12.2012 r. na wystawie we wrocławskim Muzeum Architektury. Zgromadzono na niej plany, projekty, zdjęcia archiwalne (przedstawiające nie tylko bryłę budynku, ale również sposób urządzenia jego wnętrza) oraz współczesne takich realizacji, jak dom jednorodzinny przy ul. Zielonego Dębu (z jedną ze ścian w kształcie wycinka walca – dom szukający słońca) oraz budynek szeregowy przy ul. Tramwajowej (którego Lauterbach był współtwórcą) – oba zostały wzniesione specjalnie na wystawę WUWA (w domu szeregowym zamieszkała w 1930 r. rodzina Lauterbachów, a ich sąsiadami było wielu twórców ze środowiska artystycznego Wrocławia).
Miło było też zobaczyć, jak zaraz po wybudowaniu wyglądała kamienica przy ul. Kraszewskiego, ponieważ dzisiaj znajduje się ona w koszmarnym stanie i nic nie zapowiada, by w najbliższym czasie miało się to zmienić. Podobnie jak osiedle Szczepin (Westend) – dziś również zaniedbane.
Są także projekty i zdjęcia dwóch genialnych willi z czeskiego Jablonca. Dom Hasków, inspirowany willą projektu Lauterbacha z WUWY oraz Dom Schmelowsky’ego zbudowany w klimacie popularnego wówczas stylu „Schiffarchitektur” (vide: hotel projektu Hansa Scharouna we Wrocławiu przy ul. Kopernika). Na wystawie znalazła się również willa wzniesiona w Dubrowniku, gdzie Lauterbachowi zdarzyło się przelotnie w 1935 r. mieszkać.
Na wystawie nie mogło także zabraknąć – a co szczególnie przypadło mi go gustu – trójwymiarowego modelu przedstawiającego zabudowę terenów wystawowych WUWY.