Zaraża swoją pasją nie tylko rodzinę – mąż Jerzy, syn Rafał i jego żona Honorata zajmują się sztuką: malarstwem, grafiką, tkaniną. Ma także grono swoich uczniów, którym chętnie poświęca czas. Ochoczo podejmuje działalność pedagogiczną, z jej inicjatywy powstały studia podyplomowe dotyczące tkaniny na wrocławskiej ASP (1996). W 2003 roku zorganizowała Pracownię Tkaniny Artystycznej na Wydziale Pedagogiczno-Artystycznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, gdzie nadal pracuje (wypromowała 10 dyplomów magisterskich) i nie brakuje jej pomysłów na dalsze działania.
Nawiązuje kontakty z artystami z Polski i zagranicy, organizuje wystawy, w tym także własnych prac, wygłasza referaty, bywa także jurorką. Zrzesza także środowisko artystyczne Wrocławia związane ze sztuką włókna. Ewa Maria Poradowska – Werszler urodziła się w piwnicy jednej ze zbombardowanych w czasie II wojny światowej kamienic warszawskich 16 września 1942 roku. Wraz z rodziną przeniosła się do zagruzowanego Wrocławia tuż po wojnie, gdzie mieszka do dziś. Część swojego dzieciństwa spędziła ze swoją babcią, która wychowywała ją oraz jej rodzeństwo, odkrywając talenty swych wnucząt. To właśnie dzięki niej Ewa Maria poznała tajniki szycia i tkania, co poniekąd zapoczątkowało jej późniejszą pasję.
W przedwojennym Wrocławiu istniała długa i ceniona tradycja tkactwa, niestety na początku XX wieku zaniknęła. Także po II wojnie światowej według ówczesnych władz nie należało wracać do tego, co było spuścizną kultury niemieckiej. Z tego też powodu Ewa Maria nie mogła zajmować się na studiach tkactwem. Musiała także zrezygnować ze studiów w Łodzi z powodów ekonomicznych, wybrała zatem najbardziej zbieżny z wymarzonym kierunek – architekturę wnętrz. Tytuł magistra pod kierunkiem Władysława Winczego w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych we Wrocławiu uzyskała w 1967 roku. Rok później została członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków. Dość szybko powierzono jej zadanie nadzoru nad inwentaryzacją budynków przy ul. Stare Jatki, które zniszczone stały za zamkniętą bramą, stanowiąc zakazaną enklawę dla okolicznych dzieci i tzw. elementu. Wykonując to zadanie Ewie Marii wpadł do głowy pomysł by zamienić kawałek tej przestrzeni na galerię odradzającego się we Wrocławiu tkactwa. W tamtym okresie Poradowska założyła Grupę Tkactwa Artystycznego 10xTAK (1972), pracowała jako projektantka wnętrz (1974-1982), a także zaczęła organizować Międzynarodowe Sympozjum Sztuki Włókna Warsztat Twórczy – Kowary. Po pewnym czasie, dzięki staraniom Ewy Marii marzenie o stworzeniu galerii tkactwa ziściło się. W 1978 roku 27 lutego Zarząd Okręgu Wrocławskiego ZPAP przekazał uroczyście klucze do osiemnastokwadratowego lokalu. Z powodu tak niewielkiej przestrzeni, która była za mała na wystawy, pracowały tam artystki z Grupy 10xTAK. Gdy wprowadzono stan wojenny te same kobiety, w tym Poradowska – Werszler, obok tkactwa artystycznego zajmowały się dzierganiem czapek, szalików i innych wyrobów, których wówczas bardzo brakowało. Choć od 1984 roku powiększył się metraż Galerii, dzięki czemu rozpoczęto organizować wystawy, to trudności z utrzymaniem kulturalnego wyrazu tego miejsca utrzymywały się aż do początku lat 90-tych. W 1991 roku Poradowska została właścicielką Galerii Tkackiej na Jatkach. Dzięki jej aktywnej działalności, nowatorstwu i staraniom cały Wrocław stał się rozpoznawanym na świecie miejscem, gdzie sztuka włókna stoi na wysokim poziomie. Jeśli chodzi o jej twórczość to trzeba zaznaczyć, że wymaga ona wyjątkowej wytrwałości i przede wszystkim czasu. Przeplatanie poszczególnych nici to niemalże kontemplacja tego co się wytwarza. Stąd też w początkowej fazie swojej twórczości Lukarna I
Poradowska kierowała się fascynacją owym światem splotów, kompozycji włókna, materii, gry świateł, był to także czas nauki warsztatu tkackiego i rozwijania go. Po pewnym czasie w pracach Ewy Marii pojawił się motyw rysunkowy, nawiązanie do sztuki gotyku, a co za tym idzie, do sfery sacrum – kontemplacji przestrzeni, kosmosu. Sama autorka nazywa ten okres czasem przekładalności treści na formę. To także próba przybliżenia sfery duchowości poprzez sztukę, wyrażenia tajemnic transcendentnych poprzez sploty nici, nieraz tak ulotnych jak cienka bawełniana przędza. Oddanie tego co niematerialne poprzez materię. W kolejnym etapie twórczości Ewa Maria rozszerza zakres stosowanych materiałów; w jej pracach pojawiają się zasuszone rośliny, pulpy z papieru, sznurki, taśmy ze sztucznego tworzywa. Tworzy więcej także w papierze. Ewa Maria Poradowska – Werszler uzyskała tytuł doktora (1999), a w 2006 tytuł profesora sztuki. Jest związana ze Środowiskiem Duszpasterstwa Artystów Plastyków, od śmierci Jana Pawła II organizuje wystawy poświęcone jego pamięci. O swoim życiu mówi, że to osnowa, na której przeplata rozmaite wątki, tworząc obraz własnego życia. Poradowska ze swoich podróży przywozi symbole, kolory, motywy, które potem chętnie wplata w swoje prace, pozostając wierna określonemu, miejscami wręcz architektonicznemu, rytmowi i porządkowi. Obraz tkanego przez Poradowską – Werszler życia zdaje się być ciekawy i pełny intensywnych barw, których w swojej twórczości autorka raczej unika. Ewa Maria przeplata kolejne wątki przez osnowę swego życia i twórczości, nie tracąc przy tym pomysłów i siły do ich realizacji.