Bernardo Bellotto, zwany Canaletto, był nadwornym malarzem króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Dzięki jego dziełom możemy dziś poznać oblicze osiemnastowiecznej Warszawy. Nieliczni jednak wiedzą, że i Wrocław miał swojego malarza, który w XIX wieku uwiecznił wiele miejsc i budynków wrocławskich na swoich obrazach. Był to Adelbert Woelfl, artysta urodzony 9 maja 1823 r. w Ząbkowicach Śląskich.
Tak jak Canaletto malował Warszawę, tak Adelbert Woelfl uwieczniał Wrocław na swoich obrazach
Niewiele mamy informacji na temat jego biografii. Wiadomo, że Woelfl urodził się jako syn mistrza farbiarskiego, a około 1838 r., w wieku 15 lat, pojawił się we Wrocławiu. Nauki pobierał do 1845 r. – najpierw w gimnazjum św. Macieja, a następnie, od 1843 r. w gimnazjum Fryderyka, gdzie otrzymał maturę.
Już wtedy, od około 1844 r., Adelbert zaczyna malować. W tym samym czasie rozpoczyna studia filologiczne i filozoficzne na wrocławskim uniwersytecie. Ma szerokie zainteresowania – od historii, przez pracę naukową, literaturę, poezję, aż po filozofię. Jego pierwsze małe pejzaże nie są zbyt zgrabne, jednak po czterech latach nauki maluje już lepiej akwarelą oraz rysuje ołówkiem.
Podziwiając wczesne dzieła Adelberta Woelfla można stwierdzić, że w okresie studiów odbył on wiele podróży – był między innymi w Tyrolu, Karkonosze odwiedził pod koniec studiów, w 1855 r., a dwa lata później udał się do Włoch. Przebywał nie tylko nad jeziorem Garda i w Wenecji, ale też zwiedził wyspę Capri. W tym czasie utrzymywał się udzielając lekcji w domach śląskich arystokratów.
W 1850 roku Woelfl rozpoczyna naukę w pracowni Ernesta Rescha
W 1850 r. Adelbert został uczniem i sekretarzem Ernesta Rescha, pochodzącego z Drezna portrecisty. W jego pracowni początkujący artysta ćwiczył się w malowaniu portretów. Pasją Woelfla były jednak pejzaże miejskie, przede wszystkim Wrocławia, które przedstawiał zgodnie z klasycystyczną i barokową tradycją, połączoną z romantycznym nastrojem. Woelfl szkicował również małe formy – czyste pejzaże, cieszące oko swoją prostotą, a jednocześnie niepozbawione szczegółów. Być może głębia obrazów Adelberta spowodowana jest faktem, że malował on tylko wtedy, gdy był w nastroju. Uważał, że dziełu należy pozwolić dojrzeć, ale też nieustannie dokonywał poprawek w swoich obrazach, by uczynić je doskonałymi.
Adelbert Woelfl był malarzem architektury. Na swych obrazach uwieczniał różne zakątki Wrocławia
Woelfl był malarzem architektury. Przed ponad czterdzieści lat uwieczniał liczne zakątki Wrocławia. Udało mu się wówczas uchwycić charakter miasta – jego ciągle zmieniające się budownictwo oraz różnorodność kulturową. Za czasów Woelfla pojawiało się coraz więcej budowli o funkcji przemysłowej, dlatego artysta skłaniał się raczej ku odtwarzaniu dawnego oblicza Wrocławia. Co ciekawe, Adelbert malował odtwarzając z pamięci widoki sprzed zmian, zupełnie tak, jakby proces twórczy był dla niego ucieczką przed współczesnością w epokę młodości.
Jakie zatem było jego miasto? Tętniące życiem i przechodzące zmiany miejsce zamieszkania dla tysięcy ludzi, a jednocześnie intymne, osobiste, zawierające w sobie wspomnienia z czasów młodości. Świadczy o tym łagodna i miękka kolorystyka obrazów Adelberta Woelfla oraz technika malarska. Pomimo, że w swej pracy, Woelfl nie był zapalonym portrecistą – a jednak, za pomocą rysunku, stworzył rodzaj „portretu miasta”. Warto zauważyć, że bogactwo szczegółów w jego przedstawieniach czyni z nich źródło historyczne o charakterze ikonograficznym.
Adelbert Woelfl był pierwszym malarskim portrecistą Wrocławia, pozostając przy tym skromnym artystą, który poświęcił temu zadaniu niemal całe swoje życie
Na utrzymanie zarabiał dorywczo ucząc rysunku oraz wykonując prace ilustratorskie. Otrzymał też zlecenie uwiecznienia na płótnie siedmiu śląskich dworów, a także ilustrował dzieło Luchsa o portretach książąt śląskich. Namalował również cykl miniatur akwarelowych z motywami rodzinnych Ząbkowic Śląskich.
Ostatnie swoje lata spędził Woelfl jako sędziwy samotnik posiadający opinię ekscentryka i dziwaka. Mieszkał w domu przy ówczesnej Mohnhauptstrasse (dzisiejsza ulica Matejki), w okolicach Ostrowa Tumskiego i Ołbina. Był miłośnikiem miasta, kolekcjonerem obrazów, rycin i książek oraz częstym klientem gospody „Pod Orzechem” przy ulicy Kuźniczej. Adelbert Woelfl zmarł 7 listopada 1896 r. w wieku 73 lat. Ponieważ mimo licznych zamówień miał bardzo skromne dochody, zabrakło środków na jego pogrzeb. Gdy jednak odkryto jego bogatą kolekcję dzieł sztuki, rozprzedano ją za bezcen. Jego pochówkiem była skromna mogiła na cmentarzu św. Wawrzyńca – nie miała ona nawet tablicy, a w 1927 r. grób został zlikwidowany.
Smutny los Adelberta Woelfla podzieliła także większa część jego dzieł – uległy one rozproszeniu po II wojnie światowej, a wielu z nich nie udało się do dziś odzyskać
Jest to wielka strata dla historii kultury Wrocławia, ponieważ z ocalałych obrazów możemy poznać miasto w kolejnych latach XIX wieku, gdzie stare, historyczne budownictwo powoli ustępuje nowemu, przemysłowemu. Warto zainteresować się postacią Adelberta Woelfla i jego twórczością, która miała na celu tylko jedno – ukazać ukochane miasto tego niezwykle skromnego człowieka.
Informacje biograficzne i ilustracje dzieł Adelberta Woelfla można znaleźć w albumie Piotra Łukaszewicza pt.”Adelbert Woelfl. Malarz dawnego Wrocławia” (Wrocław, 1993).